- Kogo bym nie spotkał, to pierwsze co słyszę to: czy żyje pirania? Żyje tu sobie - mówi pracownik muzeum.
Na pytania odpowiada Ryszard Szabliński, a zwiedzający fotografują celebrytkę.
- Słyszałem, że jest bardzo duża i rzeczywiście, robi wrażenie. - Ja nie widziałam nigdy takiej ryby na żywo. Zdjęcie zrobione. Pokażemy znajomym i zachęcimy ich, by przyjechali obejrzeć - mówią zwiedzający.
Jak się okazuje, sesje zdjęciowe piranii odpowiadają - mówi Małgorzata Płońska-Nagaba.
- Lubi sobie pływać przy szybie z przodu. Bardzo często, jak się wodzi palcem po szybie, to ona wodzi za tym palcem. Naprawdę jest kontaktowa. - mówi Płońska-Nagaba.
Pirania ma 36 lat. Jej akwarium mieści się na parterze budynku przy placu Rybaka.