- Gdy byłem mały, ciężko chorowałem. Krew mojego ojca przywróciła mnie do zdrowia. Można powiedzieć, że mój tato drugi raz dał mi życie. Jak się o tym dowiedziałem, to postanowiłem, że od razu idę oddać krew i tak też się stało - powiedział Radiu Szczecin Jacek Schmidt.
Potrzeby, jeżeli chodzi o pacjentów, są bardzo duże - zaznaczyła Anna Lipińska z Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Szczecinie.
- Obecnie mamy duże potrzeby, jeśli chodzi o grupy ARhD+, ARhD-, najpopularniejsze w naszej populacji. W tej grupie krwi będzie najwięcej biorców. Są niedobory, bo pacjent, żeby być wyleczony, musi otrzymać krew od jednego do trzech dawców - podkreśliła Lipińska.
Dni Honorowego Krwiodawstwa potrwają do soboty. Oddać krew można między innymi w siedzibie Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Szczecinie przy al. Wojska Polskiego 80.